O. Józef Czaplak SJ
o. Józef Czaplak SJ
Dlugoletni i zasłużony duszpasterz akademicki w Opolu
Józef Czaplak przyszedł na świat 22 lutego 1941 roku w podkrakowskiej wsi Staniątki w rodzinie robotniczej. Ojciec Józefa Karol był pracownikiem kolejowym. Matka Jadwiga z.d. Fiałek nie pracowała zawodowo lecz wychowywała czworo dzieci i prowadziła dom, w którym panował głęboki duch wiary, a wartościami najbardziej cenionymi była głęboka, szczera religijność, patriotyzm, szacunek do pracy, rzetelność oraz uczciwość wobec ludzi.
Do szkoły powszechnej Józef Czaplak uczęszczał w Staniątkach, a naukę na szczeblu średnim kontynuował w Gimnazjum w Niepołomicach. 19 sierpnia 1957 roku, mając ukończonych zaledwie 16 lat, wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Jego zakonna formacja przebiegała w sposób zwyczajowy. Najpierw odbył dwuletni nowicjat w Starej Wsi koło Krosna. Po jego zakończeniu kontynuował edukację gimnazjalną, którą uwieńczył zdając, wraz z kilkoma innymi klerykami, egzamin dojrzałości w Kaliszu. Następnie kleryk Józef Czaplak podjął trzyletnie studia filozoficzne w Krakowie, a później czteroletnie studia teologiczne w Warszawie. Po trzecim roku teologii, 17 czerwca 1967 roku otrzymał w Warszawie święcenia kapłańskie z rąk Prymasa Tysiąclecia księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Po ukończonych studiach teologicznych ojciec Józef został skierowany do pracy duszpasterskiej w Nowym Sączu, skąd w roku 1968 przeniesiono go do Opola powierzając mu funkcję duszpasterza akademickiego. Tę misję pełnił przez ponad 25 lat z wyjątkiem rocznej przerwy, jaką stanowił ostatni etap jego formacji zakonnej tzw. ,,trzecia probacja”, czyli bezpośrednie przygotowanie do złożenia ostatnich ślubów zakonnych.
Działający przy parafii jezuickiej Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego o. Czaplak zorganizował niemal od podstaw, co nie było rzeczą łatwą biorąc pod uwagę lata, w których ośrodek powstawał. Praca z młodzieżą akademicką, którą ukochał bez reszty, stała się jego pasją życiową. Cały swój czas poświęcał studentom, a potem absolwentom. Niewielka salka Domu Zakonnego Jezuitów (obecnie refektarz) szumnie nazwana ,,siedzibą” Ośrodka stała się dla wielu wychowanków Ojca Józefa ,,duchowym domem”, a raczej po prostu domem. Czekało tam ,,Serce” gotowe wysłuchać, pocieszyć, poradzić, pomóc w trudnej chwili życia, dzielić radości z sukcesów i smutek z niepowodzeń. Dzięki temu ,,Sercu” przez wiele lat ta salka pękała w szwach.
Społeczności akademickiej Opola służył wiernie i wytrwale. Termin ,,służył” jest tu najbardziej adekwatny, jest skrótem jego działalności duszpasterskiej wśród młodzieży akademickiej, nauczycieli akademickich i wszystkich, którzy z jego posługi mogli i chcieli skorzystać. Służył im z wielką skromnością, cierpliwością , poświęceniem i troską, którą obejmował nie tylko sprawy duchowe swoich wychowanków, ale też ich problemy związane z nauką i całym studenckim życiem.
Obdarowywał wszystkich: studentów, absolwentów, nauczycieli akademickich, wiernych całej parafii umiejętnością słuchania, trafnością rad, pięknymi konferencjami, a przede wszystkim czasem, którego nie żałował dla nikogo, starając się, aby nikt nie odszedł od niego nie wysłuchany. Zyskało mu to szacunek i wdzięczność w oczach trzech pokoleń wychowanków jak również wszystkich sympatyków duszpasterstwa akademickiego.
Służył innym również swoim darem wsłuchiwania się w drugiego człowieka. Mówił, iż rozmowa z drugim człowiekiem, obserwacja życia i uczestnictwo w nim jest dla niego lekcją dającą możliwość praktycznego zastosowania prawd zawartych w Piśmie Świętym, na straży których zawsze starał się stać. Wiedział bowiem, że człowiek nie rodzi się ani dobrym ani złym, że granica między złem i dobrem przebiega zawsze przez serce każdego człowieka . Dlatego nie załamywał się porażkami swoich wychowanków, nie wątpił w nich ale cieszył się każdym postępem duchowym, ludzkim i religijnym.
W trudnych czasach zakłamania i represji organizował pielgrzymki, spotkania z okazji rozpoczęcia i zakończenia roku akademickiego, oraz niezapomniane spotkania opłatkowe dla nauczycieli akademickich. Były one wówczas dla środowiska akademickiego dużą dawką nadziei i otuchy, pomagały odnajdywać sens i wiarę w najgłębsze wartości, a jednocześnie niesamowicie integrowały kadrę naukową naszych opolskich uczelni.
Zawsze starał się stać po stronie człowieka pokrzywdzonego i potrzebującego. Dlatego w latach osiemdziesiątych organizował pomoc dla studentów i ludzi związanych z ruchem solidarnościowym. Wspierał ich duchowo i materialnie. Czynił to wszystko nie zrażając się przykrościami i szykanami, których mu nie szczędzono.
Jego pomoc i opieka przybierała różne formy. Na szczególną uwagę zasługuje wieloletnia organizacja obozów letnich i zimowych dla studentów, gdzie mimo różnorakich trudności mieli oni zapewnione dobre warunki do wzrostu przede wszystkim duchowego ale i materialnego. Jego wielką zaletą było to, że potrafił przyjść z pomocą skutecznie choć cicho i bezinteresownie.
W pamięci wychowanków i przyjaciół Ojca Czaplaka pozostały organizowane przez niego pełne głębokiej zadumy skupienia modlitewne, pielgrzymki, dojrzałe wykłady i konferencje, spotkania z ludźmi nauki i kultury.
Najbardziej jednak zapamiętano jego wyjątkową serdeczność. Wielu pamięta go stojącego na schodkach przy wejściu do Ośrodka od ulicy Matejki i zapraszającego przechodzących studentów, żeby weszli, usiedli, porozmawiali. Ci, którzy z zaproszenia skorzystali wspominają o tym z wielką wdzięcznością.
Siebie nie oszczędzał. Oprócz obowiązków duszpasterza akademickiego podejmował jeszcze niektóre prace parafialne, głosił kazania, katechizował młodzież licealną. W latach 1988-1991 do ,,opolskich obowiązków” doszły jeszcze ,,obowiązki krakowskie” związane z piastowaniem stanowiska konsultora prowincji, czyli jednego z czterech głównych doradców Przełożonego Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego, co związane było z licznymi wyjazdami. Jeszcze podczas ostatnich wakacji, kiedy to zaawansowana nieuleczalna choroba rujnowała już jego zdrowie prowadził obozy formacyjne dla studentów i absolwentów.
Wychowankowie oraz przyjaciele Ojca Józefa doskonale wiedzą, że nie miał on praktycznie życia prywatnego, życia podzielonego na pracę duszpasterską i czas dla siebie. Potwierdził to ksiądz biskup ordynariusz Alfons Nossol w mowie pożegnalnej nad trumną Ojca Józefa mówiąc, że ,,… tak żyć i pracować mógł tylko niezwykły człowiek – kapłan z charyzmą”.
Nie dożył kontynuacji swojej posługi w nowej, wygodnej i przestronnej siedzibie Duszpasterstwa Akademickiego, w budowę której włożył tyle serca, i którą tak bardzo się cieszył. W obecnym budynku Jezuickiego Ośrodka Formacji i Kultury ,,Xaverianum” przy ulicy o. J. Czaplaka 1a mieszkał zaledwie kilka miesięcy. Trawiony ciężką chorobą nowotworową zmarł 20 grudnia 1993 roku.
Jego śmierć boleśnie odczuło całe środowisko akademickie Opola. Na wiadomość o zgonie rozdzwoniły się dzwony kościoła, przy którym tyle lat pracował. Przy wystawionej później w kościele trumnie studenci zaciągnęli honorową wartę. Pogrzeb, który przy udziale najwyższych władz opolskich uczelni poprowadził ks. biskup ordynariusz Alfons Nossol, zgromadził bardzo liczne rzesze studentów, absolwentów i pracowników naukowych.
Tę bolesną stratę odnotowały również lokalne (i nie tylko) media. Zarówno w prasie codziennej (,,Nowa Trybuna Opolska” i ,,Gazeta w Opolu”) jak i w periodykach (ogólnopolska edycja ,,Gościa Niedzielnego” oraz ,, Wiadomości Uczelniane”) ukazały się okolicznościowe artykuły przedstawiające i przybliżające tę niezwykłą postać kapłana, duszpasterza, człowieka.
Pamięć o nim i o tym, co zrobił dla społeczności studenckiej nie skończyła się wraz z pogrzebem lecz, pomimo już pięciu lat jakie upłynęły od tamtych chwil, jest wciąż żywa. Świadczą o tym ciągle świeże kwiaty i wciąż palące się lampki na jego grobie. Świadczą też o tym coroczne zjazdy absolwentów Ośrodka ,,Xaverianum”, w których licznie biorą udział dawni wychowankowie o. Czaplaka, wśród których wielu pracuje obecnie na Uniwersytecie Opolskim i na Politechnice Opolskiej. To oni ufundowali nagrobek swojemu Ojcu i Wychowawcy i to ich staraniem w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa została wmurowana pamiątkowa tablica z jego popiersiem. W dniu 16 marca 1996 roku jej odsłonięcia dokonał zastępca Przełożonego Prowincjalnego Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego o. Bolesław Dyduła SJ, a poświęcił ją ks. biskup ordynariusz Alfons Nossol.
Na koniec urywek z jednego z wielu wspomnień o o. Czaplaku, zebranych od jego wychowanków i przygotowywanych do druku, w mającej się ukazać niebawem książce:
,,Dzięki Niemu kilka pokoleń studentów opolskich uczelni, znajdowało oparcie w trudach borykania się z codziennym życiem. Ojciec Józef Czaplak swoim krótkim życiem i działalnością na rzecz naszego akademickiego środowiska zbudował trwały pomnik w sercach Opolan i nie tylko Opolan, lecz również wszystkich, z którymi się zetknął. Bo jak powiedział w homilii pogrzebowej o. Stanisław Musiał SJ – ,,Ojciec Czaplak to Serce, Serce, Serce!”.
Obecnie trwają zdjęcia do filmu dokumentalnego, który opowiadał będzie o życiu i działalności o. Józefa w Opolu. Produkcja będzie się opierać głównie na świadectwach absolwentów, przyjaciół naszego wielkiego dobrodzieja oraz materiałów dostępnych w archiwach. Projekt ma charakter amatorski i nie komercyjny – po premierze będzie udostępniony za darmo dla wszystkich za pomocą platformy YouTube.